Rozwód

ROZWÓD TO NIE PORAŻKA

Pierwsze skojarzenie z rozwodem?
Dramat.
Jak ja sobie poradzę?
Co powiedzą inni?
Jak powiedzieć o tym dzieciom?
Czy jeszcze ktoś mnie zechce?
Na hasło „rozwód” przychodzą nam do głowy same złe skojarzenia. Mamy złą perspektywę. Oczywiście wszystko zależy od tego, czy to Ty decydujesz o rozwodzie, czy to Ciebie ktoś postawił przed tą decyzją. Przez 12 lat swojej pracy zawodowej widziałam wiele i już niewiele potrafi mnie zaskoczyć (chociaż, nie powiem, czasami jeszcze się zdarza, że nie mogę się pozbierać). Widziałam bardzo złe rozwody, gdzie ilość emocji powodowała spustoszenie prawie jak po wybuchu bomby. Widziałam również takie, które odbywały się w kulturalnych warunkach z poszanowaniem uczuć każdego z rozwodzących się małżonków. Początkowo sama byłam przesiąknięta przekonaniem, że rozwód to porażka i że nie jest ważne, czy rozwód były pokojowy, czy nie – rozwód to rozwód i zawsze jest porażką, bo nastąpił rozpad rodziny. Z czasem jednak zmieniłam zdanie i zaczęłam postrzegać to zupełnie inaczej.